Jest taka historia…
Treść
Na ulicy Krochmalnej 92 był wielki, biały budynek z tablicą „Dom Sierot”. I tam Frania po raz pierwszy zobaczyła Panadoktora. Stał przed głównym wejściem i czekał na dzieci, żeby się z nimi przywitać. Babcia, gdy to opowiada, a lubi tę część, mówi: „Pandoktor się do nas uśmiechał. Jak tylko go zobaczyłam, to wiedziałam, że Pandoktor to dobry człowiek”. I mówi „Pandoktor” tak, jakby to był jeden wyraz.
Szczerze polecam wzruszającą opowieść o wychowankach warszawskiego Domu Sierot i o ich ukochanym opiekunie, Januszu Korczaku – pedagogu, który poświęcił cale życie, broniąc praw dziecka i żądając ich równouprawnienia.
Bukiet serdecznych podziękowań przesyłam do pani Beaty Sporek, która w ramach akcji naszych przedszkolaków i pani Małgosi - „Biblioteka dla Dzieci, Dzieci dla Biblioteki” wzbogaciła szkolny księgozbiór o cenne pozycje.
Dziękujemy za kolejną perłę; Beata Ostrowicka „Jest taka historia.
Opowieść o Januszu Korczaku”,
Czytelnicy szkolnej biblioteki